Na ostrzu
Za nic na świecie nie zrezygnujesz z maszynki? W takim razie musisz dbać o regularne wymienianie ostrzy. I pamiętaj, jednorazówki nazywają się tak nie bez powodu. Teoretycznie powinnaś je wyrzucać po jednym użyciu, praktycznie – po trzecim goleniu czas na nową maszynkę. Dlatego bardziej ekonomicznym rozwiązaniem będzie zainwestowanie w nasadkę z wymiennymi ostrzami. A jeśli twoje włosy są jasne, możesz przestawić się na elektryczną golarkę np. Braun Silk-Epil czy Philips Ladyshave. Wprawdzie nie usuwa zarostu przy samej skórze, ale dzięki temu neutralizuje zagrożenia związane z zapaleniem mieszków włosowych. Dłuższy włos nie musi bowiem przebijać się przez naskórek.