Milcząca pierwsza dama
Milczała jednak nie tylko w czasie kampanii, ale także kiedy została już pierwszą damą. A o to wiele Polek ma do niej pretensje. Przede wszystkim o to, że nie zabiera głosu w sprawach dla nich bardzo istotnych. Bardzo wymowana była jej cisza, kiedy kobiety głośno prostestowały przeciw zaostrzeniu prawa antyaborcyjnego i organizowały czarne protesty.
W internecie powstała nawet akcja #agataprosimy. Polki apelowały, by pierwsza dama zabrała głos w tej kluczowej sprawie. - Jeżeli się teraz nie odezwie, to za 5 lat może być tak, że jak spojrzy wstecz, to będzie się sama przed sobą wstydziła. Tutaj różnice poglądów nie mają nic do rzeczy – mówiła w rozmowie z WP Kobieta Eliza Michalik, dziennikarka i jedna z inicjatorek akcji.