Przykre wspomnienia
Prowadząca „Azja Express” musiała zmierzyć się z pytaniami o macierzyństwo. Przyznała, że będąc żoną Adama Badziaka, poroniła w szóstym tygodniu ciąży, co bardzo przeżyła. Szczególnie bolały ją później oskarżenia o aborcję, bo choć nie planowała dziecka, wraz z ówczesnym mężem bardzo cieszyła się z perspektywy macierzyństwa. Dzisiaj przyznaje, że nieustannie myśli o dziecku, choć wie, że może się nie udać. Mimo to Agnieszka przyznaje, że jest bardzo szczęśliwa. I choć na początku w ogóle nie miała ochoty poznawać Piotra Woźniaka-Staraka, ta miłość po prostu im się przydarzyła. I wiele zmieniła w życiu dziennikarki, która planuje zupełny zwrot w karierze. „AzjaExpress” to dopiero początek.