GwiazdyAgnieszka Woźniak–Starak na okładce „Pani”

Agnieszka Woźniak–Starak na okładce „Pani”

Agnieszka Woźniak–Starak na okładce „Pani”
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Aleksandra Kisiel

Od ślubu Agnieszki Szulim i Piotra Woźniaka-Staraka minęły już trzy tygodnie. Jednak zainteresowanie parą i ceremonią zaślubin, która odbyła się w Wenecji, nie maleje. Zwłaszcza że Piotr i Agnieszka dobrze zaplanowali medialną kampanię. Najpierw w internecie pojawiły się zdjęcia ze ślubu, które publikowali goście. Dopiero potem Agnieszka i Piotr podzielili się ze światem swoimi fotografiami. W przeciwieństwie do Małogrzaty Rozenek i Radosława Majdana nie sprzedali zdjęć z uroczystości jednej z bulwarówek. Szulim chce bowiem odciąć się od świata plotek i showbiznesu. Twórczyni programu „Na językach” zupełnie zmienia życiowy kierunek. A o tej zmianie opowiada Małgorzacie Domagalik w październikowym numerze „Pani”.

Domagalik słynie z wywiadów z gwiazdami, w których nie szuka taniej sensacji i plotek. Choć nieraz jej rozmówcy zwierzają się z bardzo osobistych historii. Tak było i tym razem. Agnieszka Szulim nie tylko zgodziła się udział w sesji zdjęciowej, ale też zaprosiła dziennikarkę do swojego domu w Konstancinie, gdzie szczerze opowiedziała o swoich życiowych doświadczeniach, planach i fascynacjach.

Get the look

1 / 2

"Na bogato"? Niekoniecznie

Obraz
© WP.PL

Wywiad uzupełniają fantastyczne zdjęcia autorstwa Marcina Kempskiego. Za proste, szlachetne stylizacje odpowiadał Maciej Spadło, który ubrał Agnieszkę w kreacje Valentino i Isabel Marant. Czarno-biała sesja pokazuje żonę milionera w doskonałym świetle. Jest elegancko, zmysłowo i kobieco, ale nie ma mowy o przepychu. Temat majątku Piotra Woźniaka-Staraka wielokrotnie powraca w rozmowie Szulim i Domagalik. Nic więc dziwnego, że Agnieszka nie chciała „prowokować” przesadzonymi stylizacjami. Ze śmiechem mówi jednak, że w przeciwieństwie do innych gwiazd, nie uważała, że pojawienie się w kreacjach od największych projektantów czyni ją mniej przystępną. Fortuna jej męża zdaje się być większym problemem dla osób postronnych niż dla samej Agnieszki. Zapytana, czy pieniądze nie przeszkadzają w miłości, gwiazda TVN odpowiada: „Kompletnie nie, można arcyciekawe rzeczy z nimi robić. Tylko że takie opinie nie krzywdzą jedynie mnie, ale i Piotrka, bo on jest fantastycznym facetem, z dużym urokiem, charyzmą… Niestety jest do tego zamożny. Jak z tym żyć? (śmiech)”

2 / 2

Przykre wspomnienia

Obraz
© WP.PL

Prowadząca „Azja Express” musiała zmierzyć się z pytaniami o macierzyństwo. Przyznała, że będąc żoną Adama Badziaka, poroniła w szóstym tygodniu ciąży, co bardzo przeżyła. Szczególnie bolały ją później oskarżenia o aborcję, bo choć nie planowała dziecka, wraz z ówczesnym mężem bardzo cieszyła się z perspektywy macierzyństwa. Dzisiaj przyznaje, że nieustannie myśli o dziecku, choć wie, że może się nie udać. Mimo to Agnieszka przyznaje, że jest bardzo szczęśliwa. I choć na początku w ogóle nie miała ochoty poznawać Piotra Woźniaka-Staraka, ta miłość po prostu im się przydarzyła. I wiele zmieniła w życiu dziennikarki, która planuje zupełny zwrot w karierze. „AzjaExpress” to dopiero początek.

Wybrane dla Ciebie