Anna Stachurska
Ania i "Lewy" poznali się na wyjeździe integracyjnym dla studentów AWF pierwszego roku. On myślał, że te śliczna dziewczyna jest baletnicą, ewentualnie tenisistką. Ona nie miała najlepszego zadania na temat piłkarzy: lekkoduchy z nażelowanymi włosami, lenie.
Dziś jest fanką piłki nożnej, a wielu zawodników zostało jej kolegami. Z oporami zgodziła się na pierwszą randkę z przyszłym najlepszym piłkarzem Polski (musiała namawiać ją koleżanka) i pierwszy raz w życiu spóźniła się na spotkanie.
Przyjaciele mówią, że uzupełniają się niczym ząbki w zamku błyskawicznym. Ona jest ekspresyjna, łatwo się denerwuje, a gwiazda Bundesligi musi ją tonować i uspokajać. Wicemistrzyni świata w karate zespołowym to temperamentna dziewczyna. Spokój Roberta, który powtarza: "Zwolnij trochę", działa na nią jak kompres. Ona za to nauczyła narzeczonego otwartości i luzu w kontaktach z innymi.