ModaAshley Graham szczerze o swoich byłych: Bali się, że przytyję

    Ashley Graham szczerze o swoich byłych: Bali się, że przytyję

    Ashley Graham szczerze o swoich byłych: Bali się, że przytyję
    Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
    1 / 7

    Gwiazda plus size walczy ze stereotypami

    Obraz
    © Materiały prasowe

    Za grube uda, okropny cellulit, chodząca słonina – to określenia, które często padają pod adresem Ashley Graham. Choć na całym świecie panuje moda na body positive, a modelki plus size coraz częściej pojawiają się na regularnych pokazach mody, okładkach największych magazynów i w prestiżowych kampaniach reklamowych, wciąż muszą walczyć ze stereotypami na temat wagi. Dowodem na to jest jedna z ostatnich wypowiedzi Ashley Graham, która zdradziła, że wielu jej chłopaków rozstawało się z nią z powodu jej wyglądu.

    2 / 7

    Problemy nastolatków

    Obraz
    © Getty Images

    - Przeżywałam męki, bo chłopcy, z którymi chodziłam, wielokrotnie rozstawali się ze mną, ponieważ obawiali się, że w przyszłości będę jeszcze grubsza - wspominała swoje nastoletnie miłości Ashley Graham na jubileuszowym evencie zorganizowanym przez Urban Arts Partnership w Nowym Jorku. To organizacja, która wspiera edukację i rozwój uczniów żyjących w ubogich rodzinach.
    - To przeżywa chyba każda nastolatka, niezależnie od pokolenia. Wszyscy przeżywaliśmy to samo - dodała.

    3 / 7

    Ashley Graham radzi, jak walczyć z kompleksami

    Obraz
    © Materiały prasowe

    Dziś Ashley Graham to szczęśliwa żona Justina Ervina, za którego wyszła za mąż w 2010 roku. Choć ich małżeństwo uchodzi za bardzo udane, a Ashley Graham czuje się kochana i doceniana przez swojego partnera, zdarzają się jej poranki takie, jak ten:
    - Czasami budzę się i myślę sobie: „Jestem najgrubszą żyjącą kobietą na ziemi!” - zdradza gwiazda. - Ale tak naprawdę najważniejsze jest, jak sobie z tymi myślami radzisz. Mówię sobie wtedy: „Jesteś odważna, jesteś genialna, jesteś piękna”. Mam takie momenty, gdy komplementuję swoje własne ciało. Mówię: „Kocham was, moje biodra!” - podsumowuje i dodaje, że pewność siebie to coś, co buduje się latami.

    4 / 7

    Nikt nie jest idealny

    Obraz
    © Getty Images

    Przyznaje także, że akceptacja samej siebie jest łatwiejsza, gdy zrozumiemy, że każda z nas ma jakieś kompleksy i niedoskonałości, że żadna z nas nie jest idealna.

    5 / 7

    Uwaga, mam cellulit!

    Obraz
    © Materiały prasowe

    - Wiele kobiet jest takich, jak ja - mówi Ashley Graham. - Tak, mam cellulit, i wiecie co? Mam go nawet na moich ramionach! Nie tylko na nogach i tyłku. Tak, moja pupa ma dziwaczny kształt, ale co z tego? Myślę, że gdyby kobiety otaczały się częściej osobami, które mówią o sobie prawdę, nie wstydzą się swoich wad i mówią o nich głośno, byłoby nam łatwiej. Być może Ameryka byłaby wtedy inna - dodała gwiazda plus size, stwierdzając, że wciąż jest wiele do zrobienia.

    6 / 7

    Stereotypy za kulisami

    Obraz
    © Materiały prasowe

    Zdaniem modelki, choć potrafimy zaprosić pulchną dziewczynę na okładkę czy do kampanii reklamowej, wciąż - jako społeczeństwo - mamy problem z akceptacją nie tylko wyższej wagi, ale też różnorodności.
    - Istnieje wiele stereotypów i uprzedzeń. To wszystko dzieje się za kulisami - podsumowuje Ashley Graham.

    7 / 7

    Sukienka za 900 dolarów

    Obraz
    © Getty Images

    Ashley Graham nie tylko opowiadała o tym, że piękno może mieć wiele twarzy, ale też pokazała to na własnym przykładzie. Modelka pozowała do zdjęć w sukni podkreślającej jej seksowne krągłości. To kreacja z kolekcji domu mody Badgley Mischka, a jej cena to około 900 dolarów!

    Źródło artykułu:WP Kobieta
    modelkimodelki plus sizemoda plus size
    Komentarze (14)