Wstrzymywanie oddechu lub odwracanie głowy, kiedy chory kicha
Osoba mająca silną infekcje dróg oddechowych emituje zaraźliwe mikroby nie tylko w trakcie kichania (jak się nam wydaje), ale także w trakcie mówienia i oddychania. Bakterie wydostają się z nosa i ust wraz z wydychanym powietrzem i podróżują w przestrzeni w formie mikroskopijnych kropelek wody.
Te mikrokropelki latają na odległość od metra do metra pięćdziesięciu od chorego, opadając coraz niżej. Jeśli opadną na naszą rękę, którą potem przyłożymy do nosa, zarazimy się pewnie i tak. Skuteczniejszą ochroną jest zachowanie dystansu większego niż dwa metry od chorego niż odwracanie głowy, gdy ten kicha.
Na podst. Atlantico.fr/Anna Loska/WP Kobieta