Bielizna na wierzchu
Walczyła z wiatrem, próbowała ujarzmić sukienkę, ale na nic zdały się jej starania. Wiatr odsłonił nie tylko jej nogi, ale również... bieliznę. Patrząc na uśmiech Caroline odnosimy wrażenie, że w ogóle nie przejęła się tą sytuacją. Wręcz przeciwnie, zachowywała się bardzo swobodnie. To oznaka dystansu do siebie czy może ustawki z fotoreporterami?