Cesarkom na życzenie mówią „stop”
Przeciwnicy tej metody są zdania, że przyszłe matki zbyt lekkomyślnie podejmują decyzję o cesarce na życzenie, zapominają, że to przecież operacja. W związku z tym kobieta dłużej dochodzi do formy, niż po porodzie naturalnym. Rana jest bolesna, a szwy odczuwa się przez kilka tygodni. Poza tym szew pozostawia bliznę.