Eddie Redmayne jako geniusz uwięziony we własnym ciele
Oscara za najlepszą pierwszoplanową rolę męską zdobył Eddie Redmayne za rolę Stephena Hawkinga w filmie "Teoria wszystkiego".
To prawdziwa historia związku Stephena Hawkinga z jego pierwszą żoną, Jane Wilde. Para poznała się we wczesnych latach 60., a już po pięciu latach znajomości pobrała się. Gdy Hawking miał 21 lat, zdiagnozowano u niego stwardnienie zanikowe boczne.
Choroba może prowadzić do całkowitego paraliżu ciała. Zdiagnozowano ją u niego, gdy jako student Oxfordu był niezwykle aktywny sportowo: brał udział w wyścigach wioślarskich, grał w piłkę, jeździł konno.
Lekarze Hawkinga dawali mu dwa do trzech lat życia - tymczasem, co niespotykane, Hawking żyje ze swoją chorobą już lat pięćdziesiąt i jest - prócz działalności celebryckiej, której używa, jak twierdzi, do popularyzowania nauki - niezwykle aktywnym naukowo fizykiem i często występuje publicznie. Nie może jednak mówić: w połowie lat osiemdziesiątych, podczas pobytu w genewskim CERNie, zachorował na zapalenie płuc i musiał przejść tracheotomię. Od tego czasu posługuje się syntezatorem mowy, który obsługuje za pomocą jedynej niesparaliżowanej części ciała - policzka.
Hawking w tym roku kończy 72 lata. Na londyńską premierę "Teorii wszystkiego" przybył w towarzystwie swojej pierwszej żony i odtwarzającego główną rolę Eddiego Redmayne'a. Udzielił bardzo niewielu wywiadów; w jednym z nich, dla brytyjskiego magazynu "Wired", stwierdził, że podczas premiery chwilami miał wrażenie, że ogląda na ekranie samego siebie.