Agnieszka Chylińska
Przeszła jedną z największych metamorfoz w polskim show-biznesie. Ze zbuntowanej dziewczyny, która nosi luźne czarne swetry, lubuje się w upiornym makijażu, przeistoczyła się w seksowną, noszącą krótkie spódniczki i duże dekolty kusicielkę.
Rockowa buntowniczka i skandalistka powoli zmieniała się w wampa. Jej przemianę docenili też eksperci. "Kiedyś naprawdę było kiepsko. Pulchne dziewczę bez wyrazu, ryczące do mikrofonu" - pisał o niej Mariusz Brzozowski, projektant mody. Szybko musiał zweryfikować swoją opinię. "Jest kobietą z krwi i kości. Ma tego świadomość. Potrafi to podkreślić strojem i naprawdę wygląda doskonale" - stwierdził. Zmieniła się też jej figura. Zrzuciła zbędne kilogramy. Niektórzy zarzucają jej nawet, że teraz jest zbyt szczupła.
Wokalistka właśnie zainaugurowała trasę koncertową "Forever Child". Wystąpiła w warszawskim klubie Palladium. Trzeba przyznać, że swoją stylizacją wróciła do korzeni. Miała na sobie czarną bluzkę i getry w tym samy kolorze (sześć pierwszych slajdów). Jedynymi kontrastowymi elementami były białe ramiączka od stanika i białe długie rękawiczki. Wyglądała rockowo i zadziornie, choć ten strój tylko podkreślił jej kościstą sylwetkę.
Zobaczmy te i kilka jej ostanich stylizacji.