Borys Szyc
Borys Szyc nie pała miłością do paparazzich i gdy może, daje temu wyraz. Ma nawet sprawdzoną metodę. Kiedy otaczają go rośli ochroniarze, daje upust energii i nagromadzonej niechęci i wespół z dobrze zbudowanymi bodyguard’ami wymierza sprawiedliwość. Czasami ustnie, czasami za pomocą siły towarzyszących mu mężczyzn. To wystarczy, aby nagłówki gazet krzyczały: „Szyc pobił dwóch fotografów”. W wywiadzie dla magazynu „Sukces” Szyc mówiąc o wojnie z pracownikami brukowców, chwali się: „Są też inne sposoby, aby wyrównać rachunki. Jak to się mówi, po męsku”.
POLECAMY: * Tede odpowiada na ataki Peji *