Zakupy
Większość pań zna to cudowne uczucie, kiedy wiedzą, że na konto wpłynęła wypłata, a w sklepach właśnie zaczęły się przeceny. Kiedy wkraczamy do centrum handlowego, jesteśmy pełne endorfin – idziemy wszak na wojnę i nie bierzemy jeńców, tylko łupy.
Po kilku godzinach jesteśmy zmęczone i obiecujemy sobie, że „już nigdy więcej”, ale w jednej sklepowej torbie dzierżymy wspaniały sweterek z angory, a w drugiej – kozaki na szpilkach. Było warto!