Nierozłączność
Niektóre pary żyją w silnej symbiozie. Są na tyle nierozłączne, że gdy dzielą łazienkę , jedno spuszcza za drugim wodę, a gdy czytają razem gazetę, jedno czeka aż drugie skończy stronę i dopiero wtedy ją przewraca.
W intymności nie ma oczywiście nic złego, o ile nie zmienia się w uzależnienie od drugiej osoby. Możesz poczuć się dziwnie, gdy rozmawiasz z kumplem i wiesz, że w ciągu parudziesięciu sekund u jego boku pojawi się satelita w postaci jego dziewczyny i ochoczo włączy się do rozmowy, nieważne jak osobisty temat był poruszony. Lub gdy zwierzasz się swojej przyjaciółce i jesteś pewna, że powtórzy każde słowo swojemu ukochanemu. Efekt? Strata zaufania i zjawisko podwójnego widzenia.