Katarzyna Zielińska i Wojciech Domański
W tłumie nie zginęła za to Zielińska. Ba! Skutecznie zadbała o to, by nikt nie przeszkadzał jej w procesji z auta do kościoła, a reporterzy mogli zrobić zdjęcia z każdej strony. To wyjątkowy dzień, wiec przepiękna aktorka szła bardzo powoli i dostojnie, pozwalając nieść za sobą długi koronkowy welon.
I tym razem daleko było jednak od ideału. O ślubie nie było tak głośno, jak o sukni, którą wybrała na tę okazję Katarzyna. Skrytykowana kreacja od Gosi Baczyńskiej długo była tematem nr jeden: że za duża, że nie dla niej, że kokardka nie taka. Aktorka jednak była zachwycona, a przecież tylko to się liczy!