Brzuch
„Jest nas dwóch: ja i mój brzuch!” mawiają panowie, którzy odłożyli na bok walkę o sześciopak. Mężczyźni, którzy z biegiem czasu i ilością skonsumowanych chipsów oraz sałatek z majonezem wyhodowali zgrabną piłkę w okolicach żołądka, w głębi serca wstydzą się swojej figury. Nie mogą usprawiedliwiać się ani ciążą, ani hormonalnymi zawirowaniami i, jeśli jeszcze są w stanie, wciągają brzuch, ile się da.