Czy świat jest antykobiecy?
Skiba: No i wreszcie mamy u nas prawdziwą Amerykę. Nie ma tygodnia, aby jakiś szaleniec nie strzelał na ulicy. Nie przeraża cię taka brutalizacja życia codziennego?
Wellman: Pewnie, że przeraża. To straszne, bo to się dzieje u nas za miedzą, a nie w dalekim, odległym świecie - Iraku czy Afganistanie.
Skiba: No i wreszcie mamy u nas prawdziwą Amerykę. Nie ma tygodnia, aby jakiś szaleniec nie strzelał na ulicy. Najpierw napady na kantory w południowej Polsce. Trup ściele się gęsto jak na starych westernach. Później „Snajper” w Szczecinie strzela do ludzi, którzy przeszkadzają mu okradać mieszkania, ostatnio jakiś Grucha w Wołominie mści się przy pomocy pistoletu. Nie przeraża cię taka brutalizacja życia codziennego?
Wellman: Pewnie, że przeraża. To straszne, bo to się dzieje u nas za miedzą, a nie w dalekim, odległym świecie - Iraku czy Afganistanie.
Skiba: Te obawy są bardzo ludzkie. Można powiedzieć nawet bardzo kobiece. Jak powszechnie wiadomo feministki lansują model kobiety zdecydowanej, nowoczesnej, takiej która bierze za mordę, jakiejś super szefowej, która wie więcej niż inni. Tymczasem okazuje się, że wszystkie te władcze kobiety są kruche jak ciasteczka. Wasze zdecydowanie i pewność siebie to tylko maseczka ukrywająca strach przed światem?