Męskie ryzyko
Dotychczas uważano, że w czasie współżycia większe ryzyko ponosi kobieta, gdyż budowa jej części intymnych może ułatwiać zakażenie. Tymczasem, jest zupełnie inaczej. – Na zakażenie w równym stopniu narażeni są oboje partnerzy – zaznacza dr Malinowski. Mężczyźnie, znacznie trudniej niż kobiecie, przychodzi rozpoznanie choroby - u pań objawy są znacznie wyraźniejsze.
U mężczyzn wiele chorób przebiega początkowo zupełnie bezobjawowo. Panie mają też szansę na wykrycie zakażenia podczas kontrolnych badań u ginekologa. W praktyce mężczyźni najczęściej dowiadują się o zakażeniu dopiero wówczas, gdy lekarz poinformuje ich partnerkę o konieczności leczenia.