Tomasz Kammel
Trzeba było dobrych kilku lat, aby przycichła afera „Kammelgate”, a środowisko celebryckie przestało patrzeć na prezentera jak na kombinatora. Morał z całej historii jest taki, ze można dorabiać sobie na boku, ale interesy, w które wmieszana jest własna partnerka, będąca dyrektorem wielkiego banku, nigdy nie wychodzą na dobre. Morał drugi to – miłość zwycięża wszystko. Kammel i Niezgoda byli razem przez lata dochodzenia i wspólnie odbudowali dobry wizerunek w mediach.