"Albo mnie wyrzucą, albo szczerze porozmawiamy"
Przypomnijmy, jak Nelly trafiła do Polski. - Po przyjeździe do Niemiec brat i rodzice osiedli w Hanowerze. Ja zamieszkałam w Hamburgu, gdzie rozpoczęłam studia lingwistyczne. Ze względu na znajomość rosyjskiego zaczęłam studiować bułgarski, słoweński i serbsko-chorwacki. Ciągnęło mnie do Polaków. Chodziłam często na demonstracje poparcia dla Solidarności. I szybko nauczyłam się polskiego. Prawdziwą polską inteligencję poznałam w Londynie. W polskim klubie spotkałam przedwojennych emigrantów i byłych akowców, którzy obruszyli się bardzo, gdy dowiedzieli się, że jestem Niemką. Powiedziałam, że albo mnie wyrzucą, albo szczerze porozmawiamy. Na szczęście szybko się zaprzyjaźniliśmy i te znajomości trwały lata. Zaczęłam wtedy poznawać głębiej polską kulturę i historię. Wspaniałą polską inteligencję poznałam w Krakowie, kiedy przyjechałam tu w 1985 roku na roczny kurs językowy – opowiadała w wywiadzie dla magazynu "Sukces".
Tu poznała Jana. - Wkrótce po tym, jak się poznaliśmy, Jan mi się oświadczył – dodała.