Wyjdę za mąż…
Do końca tego roku, zanim przekroczę trzydziestkę, do 25 urodzin, przed moją siostrą i razem z moją przyjaciółką. Mimo zmian społecznych i współczesnego statusu kobiet, który pozwala im podejmować decyzję, kiedy i czy w ogóle zamierzają zmienić stan cywilny, nadal spora część pań kwestię zamążpójścia traktuje priorytetowo.
Czy jesteś wśród nich? Dlaczego ustanawiasz sobie sztywne ramy czasowe w tym względzie? Czy jeden rok różnicy (albo dziesięć) coś zmieni? Czy po prostu chcesz zobaczyć, jak to jest być żoną?