Szpilka - sport ekstremalny!
Potwierdza to wielu stylistów hollywoodzkich gwiazd. Basia Richard odaje również, że celebrytki, zakładając szpilki, wiedzą, że będą musiały w nich chodzić kilka, jeśli nie kilkanaście godzin, co oznacza, że najprawdopodobniej spuchną im stopy. Dlatego wybierają delikatnie za duże buty, by po godzinach pozowania wciąż móc w nich chodzić i tym samym ochronić swoje stopy przed pęcherzami.
Co więcej, buty o numer większe to podobno najlepszy sposób na to, by nie mieć problemów ze stopami i kręgosłupem po kilkunastu latach pracy w show-biznesie. Delikatnie za duże buty dają poczucie bezpieczeństwa. Celebrytki wiedzą bowiem doskonale, że nosząc nawet bardzo skomplikowane szpilki, nie narażą swoich stóp na obtarcia, odciski i różnego rodzaju rany.
- Gwiazdy są przyzwyczajone do noszenia szpilek nie tylko ze względu na liczne publiczne wystąpienia na czerwonym dywanie. Korzystają z nich także na co dzień. Moje klientki zawsze zakładają buty w ostatnim momencie, żeby niepotrzebnie nie męczyć nóg przed ważnym wydarzeniem – zdradza Basia Richard.