Niekontrolowany apetyt
Spadek stężenia estrogenów wiąże się także z jeszcze jednym ważnym mechanizmem - obniżeniem poziomu cholecystokininy, która odpowiada za odczuwanie sytości. Dlatego wiecznie jesteśmy głodne i chętnie folgujemy sobie jedzeniowym zachciankom. Mniej estrogenów skutkuje też zaburzeniami w wydzielaniu galaniny. To neuroprzekaźnik, który produkowany w nadmiarze wzmaga ochotę na tłuste potrawy i alkohol. Sprawę pogarsza fakt, który okryli naukowcy z Uniwersytetu w Princeton. Otóż napoje wysokoprocentowe pobudzają wydzielanie galaniny. I tak powstaje błędne koło. Konsekwencją jest szybki przyrost wagi.
Galanina stymuluje też wydzielanie glukagenu, który z kolei zwiększa stężenie cukru we krwi, a przez to upośledza przemianę węglowodanów w organizmie. To zaś prowadzi do tycia, a nawet cukrzycy typu 2.