Sinead O'Connor
Gdyby producenci muzyczni nie naciskali w latach osiemdziesiątych na młodą wokalistkę, pewnie nigdy nie powstałby jej charakterystyczny wizerunek. Spece od muzyki chcieli, by Sinead miała blond włosy i nosiła krótkie spódniczki. Ona powiedziała: "Nie ma mowy" i tego samego dnia przyszła do studio obcięta na łyso. I jest jedną z niewielu dziewczyn, które zaczynały karierę w latach osiemdziesiątych i której imię i nazwisko nadal pamiętamy.