Pasta do zębów zamiast żelu punktowego
Każda z nas popełniła choć raz ten grzech. Gdy przed ważną imprezą czy randką na twarzy pojawił się pryszcz, przykrywałyśmy go grubą warstwą pasty do zębów, w nadziei, że rano będzie po problemie. I zazwyczaj było, ale w jego miejsce pojawiał się nowy czyli podrażniona, czerwona i łuszcząca się skóra. Wprawdzie pasta do zębów ma właściwości antybakteryjne, oczyszczające i doskonale rozprawia się z nadmiarem tłuszczu, ale pamiętajmy, że jest stworzona z myślą o twardym szkliwie zębów, a nie delikatnej skórze twarzy. W sytuacji podbramkowej lepiej sięgnąć po punktowy żel na wypryski lub plaster o podobnym działaniu.
Iwostin Purritin, żel punktowy, ok. 20 zł