Dziecięca prostytucja
Chociaż nieletnich parających się prostytucją nazywa się „dziećmi ulicy”, to jednak rzadko można spotkać ich w dzielnicach „czerwonych latarni”. Są niewidoczni. Dziewczynki często krążą w centrach handlowych i pozornie nie różnią się od swoich rówieśników, ale pedofile potrafią je wyłowić. Chłopcy spotykają się w ustalonych miejscach, znanych pedofilom. Kiedy dziecko trafia do sutenera, to on „otacza je opieką” i organizuje siatkę klientów. Wtedy trudniej jest dotrzeć do takiego dziecka.