Kupowanie to sport
Wiele z nas lubi czasami poprawić sobie nastrój, kupując sobie coś ładnego. Czasami myślimy: "Zasługuję na to. Ile można oszczędzać. Nie jestem coraz młodsza." Zaczynamy od drobnych kłamstw, które z czasem stają się coraz większe. Nasze długi rosną, a to negatywnie odbija się na naszych relacjach z mężem.
Kupowanie to akt afirmacji i przynależności; to sport narodowy, sposób na spędzenie czasu i jedna z form uzależnienia. Za pieniądze można kupić zadowolenie i akceptację społeczeństwa. Coraz częściej mylimy zachciankę z prawdziwą potrzebą.
Pieniądze mogą dać nam bardzo wiele: władzę, wolność, przyjemność, bezpieczeństwo. Małżonkowie mają różne systemy wartości i różne potrzeby - a ich zasoby finansowe są ograniczone.