Marian Dziędziel
Aktor ma ostatnio świetną passę – pojawia się w wielu filmach, a każda jego rola budzi entuzjazm krytyków oraz publiczności. Jednak niewiele brakowało, a nigdy nie poznalibyśmy niezwykłego talentu Mariana Dziędziela, który niedawno przyznał, że chciał zostać księdzem. „Przyjechałem do Krakowa do seminarium, ale gdy poszedłem do teatru i zobaczyłem na scenie Franciszka Pieczkę, straciłem wątpliwości, co wybrać” – wspominał aktor na spotkaniu z publicznością w Sandomierzu, o czym pisało „Echo Dnia”. „Mój egzamin do szkoły teatralnej to był setny ubaw dla profesorów. Wystarczy sobie wyobrazić, jak Ślązak może powiedzieć „Stepy akermańskie” – dodał Dziędziel.