Marina Łuczenko
Powodem problemów w szkole piosenkarki były jej ukraińskie korzenie. Koleżanki z warszawskiego gimnazjum często dawały odczuć, że traktują Marinę jako „gorszą”.
„Chodziłam i śpiewałam, a dziewczyny mi zazdrościły. Zawsze miałam problemy z dziewczynami, nigdy z chłopakami . Koleżanki zaciągnęły mnie do ubikacji, powiedziały: masz przerąbane i że zobaczę po lekcjach – wspomina Marina Łuczenko w programie „Dzień dobry TVN”. Dziewczyna zareagowała błyskawicznie i zgłosiła problem do szkolnego psychologa. Skończyło się wizytą policji. Co prawda od tego czasu na piosenkarkę mówiono „skarżypyta”, ale Marina uniknęła pobicia.