Liroy
Nieco zapomniany już polski raper, słynie ze szczerych wywiadów. W jednym z nich - dla tygodnika "Wprost" wyjawił, że od 20 lat regularnie pali marihuanę. - Nie ukrywam, że jestem przestępcą, tak. Łamię konstytucję, ale jeżeli prawo stoi w sprzeczności z wolnością, to ja to prawo będę łamał. Dla mnie wolność to jointy - przekonywał Liroy.
Mało tego, muzyk przyznał, że na odziedziczonym po dziadku polu uprawia konopie siewną, która w przeciwieństwie do konopi indyjskiej jest w naszym kraju legalna. - Dzisiaj w Polsce ludzie palą syf robiony przez Wietnamczyków, kontrolowany przez policję. Wie o tym wiele osób, niewiele mówi o tym głośno - mówił Liroy.