Izabela i Kazimierz Marcinkiewicz
Oto kolejni, którzy strzegą swojej prywatności, ale dla "Vivy!" zrobili wyjątek. W ostatnim numerze każdy, kto chce poznać szczegóły z ich życia może zobaczyć, jak pływali gondolami i całowali się przy restauracyjnym stoliku w Wenecji. To fotografie z ich podróży poślubnej. W wywiadzie ona mówi o nim "Kaz" i opowiada o tym, że po ślubie jedli "lobstera" (po polsku homar - przyp. red.)