Nie drażni lwa
Hanna Lis, matka nastolatek, doskonale wie, co to jest selfie i jak je zrobić, żeby było dobrze. Na szczęście nie na każdym zdjęciu stawia na dziubek. Czasem wybiera naturalność, jak na zdjęciu powyżej: z rozczochranymi włosami, bez podkładu, przytulona do kota. Trzeba przyznać, że Hanna Lis bez makijażu wygląda doskonale. 46-latka ma idalnie gładką skórę, a jej słynne policzki nadal wyglądają jak dwadzieścia lat temu. Aż ciśnie się na usta pytanie, czy to doskonałe geny czy doskonały gabinet medycyny estetycznej?