Monika Olejnik, Hanna Lis
Gdy rozstawała się z TVP, medialnym spekulacjom na temat szczegółów "rozwodu" nie było końca. Ona sama komentuje to zamieszanie tak:
"Ja prawdziwa i ja z gazet to dwie różne osoby wiodące zupełnie odmienne życie. Podwójne życie Hanny Lis".
"Najbardziej zjadliwe teksty o mnie, gdy pracowałam jeszcze w pisowskiej telewizji, pisały dziennikarki, a nie dziennikarze" - dodaje.
Lis dostrzegła pozytywne aspekty utraty pracy i stwierdziła, że to dobry moment, by stać się "pełnoetatową mamą".