Hanna Lis
Małgorzata Domagalik zapytała Hannę Lis o urodę i stosunek do niej.
"Wyglądam, jak wyglądam. Uwierz mi, daleka jestem od samouwielbienia. Nie znoszę swoich kości policzkowych, w prawie których, nawiasem mówiąc, na jakichś jak zwykle poważnych łamach wypowiedział się nawet chirurg plastyk, orzekając, że przesadziłam z kolagenem czy innym świństwem. A policzki to mi, niestety, geny napompowały, podobnie jak mojej prababci, babci, mamie i młodszej córce" - wyznała.