Danuta Stenka
- Zbyt duży nacisk kładziemy na ciało i wygląd zewnętrzny - powiedziała redakcji "Elle" Danuta Stenka. Paradoksalnie zdradziła też magazynowi, że nie lubi swoich nóg - tych, których tak wiele kobiet zwyczajnie jej zazdrości. Pytana o to, jak dba o swoją figurę, odpowiada, że lubi się gimnastykować, a od czasu do czasu odwiedza także siłownię. 54-letnia aktorka przyznaje również, że gdyby na bezludną wyspę miała wziąć ze sobą jeden kosmetyk, wybrałaby balsam do ciała. - Mam bardzo suchą skórę, która wymaga nieustannego nawilżania - powiedziała w jednym z wywiadów.
Nie da się ukryć, że Danuta Stenka wiele zawdzięcza także magii makijażu. Bez make-upu wygląda zupełnie inaczej, co oczywiście nie znaczy, że źle. Do dziś jednak trwają dywagacje nad zabiegami, którym aktorka mogła się poddać. Wiadomo bowiem, że w medycynie estetycznej nie widzi niczego złego. - Przycinam włosy, mogę też przyciąć kawałek niepotrzebnej skóry. Wszystko jest dla ludzi. Byle nie oszaleć na tym punkcie - stwierdziła kilka lat temu w rozmowie z magazynem "Gala".
Małgorzata Mrozek / Kobieta WP