Julianne Moore
Balsamy z filtrami przeciwsłonecznymi nakłada codziennie, odkąd skończyła 23 lata, wierzy w upiększającą moc akupunktury, każdej nocy oczyszcza twarz myjką, a jej największym kosmetycznym odkryciem są olejki do twarzy i kwasy AHA. Julianne Moore utwierdza nas w przekonaniu, że by po 50-tce wyglądać o dobre 10 lat młodziej, z równą pieczołowitością należy podchodzić do pielęgnacji skóry, diety i aktywności fizycznej.
Jak zdradza 55-letnia aktorka w rozmowie z magazynem "New Beauty", jej skórze pomagają na pewno odpowiednie nawyki żywieniowe. Julianne Moore nie pije zbyt dużo alkoholu i kofeiny - kawę chętnie zastępuje zieloną herbatą. Trening, tak potrzebny w utrzymaniu pożądanej sylwetki, daje jej z kolei okazję do wyciszenia. Spinning, którego próbowała, okazał się dla niej zbyt głośny, dlatego szybko przerzuciła się na jogę.