Młodość jest przereklamowana?
- Myślę, że projektanci są za bardzo zorientowani na młodość. Tworzą oni bardzo drogie ubrania dla osób w wieku 60-70 lat, a tak naprawdę projektowane są one na sylwetkę 16- czy 18-latki. Dzieci nie stać na te rzeczy, a dojrzałe kobiety, które je kupują, wyglądają źle – komentuje otwarcie Iris. Według wizjonerki, kobiety powinny ubierać się dla siebie i projektanci muszą to zrozumieć – jeżeli masz własny styl, nie interesuje cię to, czy dane ubranie jest dla 20- czy dla 60-latki.
- Są rzeczy, których starsze kobiety powinny się wystrzegać. Ale nie mówię tu o żadnych zasadach. Starsze kobiety nie powinny odkrywać za dużo ciała, nie powinny nosić krótkich spódniczek, wysokich obcasów, rzucającego się w oczy makijażu. Ale to zdrowy rozsądek, a nie zasady – dodaje.
Duże okrągłe okulary, krótka siwa fryzura, jaskrawe kolory kreacji, oryginalne ozdoby to kwintesencja stylu 95-letniej Iris. Daleko jej do kanonu piękna – zawsze miała tego świadomość i właśnie przez to starała się zainteresować otoczenie czymś innym. Padło na modę.
Przez 67 lat była żoną Carla Apfela. Niestety ukochany Iris zmarł w 2015 roku, w wieku 100 lat. To z nim prowadziła firmę Old World Weavers – marka dostarczała tkaniny takim gwiazdom jak na przykład Oscar de la Renta.
Moda towarzyszy Apfel od czasów młodości. Kobieta studiowała historię sztuki, zajmowała się dekoratorstwem, stylizowała wnętrza Białego Domu dla dziewięciu amerykańskich prezydentów USA (w tym Kennedy’ego) i zajmowała się wykładaniem na uniwersytecie. Jest jedną z najbarwniejszych i jednocześnie otwartych postaci w świecie mody. Jej styl został uhonorowany wystawą w nowojorskim Metropolitan Museum of Art.
- To, że skończyłaś 90 lat, nie oznacza, że należy założyć worek pokutny. To właśnie teraz mogę wszystko. Wkładam końską uprząż do koktajlowej sukienki i mam w nosie, co o mnie mówią – podkreśla.