Życie zaczyna się po 40-tce
- Ten moment przychodzi najczęściej, kiedy osiągniemy wiek 40-50 lat. Można powiedzieć, że znajdujemy się na półmetku, w połowie drogi – twierdzi psycholog i psychoterapeuta Daniel Bąk w rozmowie dla Wirtualnej Polski. - Metafora "drogi" jest odpowiednia, dobrze oddaje istotę kryzysu wieku średniego. To tak, jakby obejrzeć się za siebie wstecz, z możliwością zobaczenia miejsca, z którego wyruszyliśmy jako młodzi dorośli. Spoglądając z takiej perspektywy widzimy swoje niegdysiejsze pragnienia, aspiracje, marzenia - dodaje. Około czterdziestki, więc w przysłowiowej połowie drogi, oddziałuje wiele czynników, które zmuszają do większej refleksji nad swoim życiem. Orientujemy się, że wcale nie mamy tak dużo czasu na wszystko.