Pięćdziesiątki
Skoro kobiety widzą różnicę w jakości skóry pomiędzy 30 a 40 rokiem życia, tym bardziej zaobserwują te różnice po ukończeniu 50 lat. Jakie?
– Po 50 roku życia skóra na skutek zmian hormonalnych i genetycznych naturalnie przebiegających w organizmie traci swoją jędrność. Zaczynają się zaburzenia w tkance łącznej skóry, na którą składa się kolagen i elastyna. Włókno kolagenowe zbudowane jest z białek, które przypominają mocno skręcony włos. Z czasem ułożenie włókien podporowych staje się coraz luźniejsze, a skręt wydłuża się - przez co skóra wiotczeje. Proces utraty jędrności dodatkowo przyspiesza palenie papierosów, promieniowanie UV oraz wahania wagi. Po 50 r.ż. melanocyty są bardziej podatne na nieprawidłowe wydzielanie melaniny dlatego też zaczynają się problemy z przebarwieniami i innymi zmianami barwnikowymi – wyjaśnia Wiola Kaniewska. I jeśli jesteś osobą, która dba o siebie, być może ten opis będzie dotyczył twojej skóry dopiero po przekroczeniu sześćdziesiątki. A jeśli palisz, nie zważasz na dietę, mocno opalasz skórę na słońcu czy w solarium - możliwe że już jako osoba w wieku 40 lat masz metrykalny wiek skóry o 10 lat starszy. Na szczęście to nie koniec świata i można działać na wiele różnych sposobów. Najlepiej zacząć od ograniczenia ilości wypalanych papierosów i dążyć do całkowitego zaprzestania palenia. Szary koloryt, sucha, spierzchnięta skóra momentalnie zdradzają innym fakt, że jest się nałogowym palaczem. Oprócz tego, trzeb zadbać o zdrowszą, bogatą w świeże warzywa i owoce i zdrowe roślinne tłuszcze dietę.
– W codziennej pielęgnacji nie zapominajmy o kremie z filtrem minimum 25 SPF. Kremy powinny mieć nieco bogatszy skład i formułę. Pamiętajmy o położeniu serum pod krem. Składniki kosmetyków, których potrzebuje skóra po 50 roku życia to: retinol regulujący zwolniony w tym wieku cykl namnażania się komórek naskórka, kwas hialuronowy nisko i wielkocząsteczkowy (ten pierwszy przenika przez warstwę zewnętrzną naskórka i stymuluje nawilżenie natomiast wielkocząsteczkowy tworzy na skórze wygładzający film). Pamiętajmy też o pielęgnacji „od środka”, czyli o diecie bogatej w izoflawony roślinne np. soja, bób, fasola oraz pełne ziarna zbóż. Hamująco na reakcje wolnorodnikowe wpłynie żeń - szeń, granat, lampka czerwonego wina oraz witaminy E i C – podpowiada kosmetolog.
Lampka czerwonego wina dostarcza skórze i ciału genialny antyoksydant, jakim jest resweratrol (znajduje się też w wielu preparatach przeciwzmarszczkowych), ale to nie oznacza, że kiedy wypije się butelkę, to skóra będzie w jeszcze lepszym stanie! Przeciwnie. Zbyt duża ilość wypitego alkoholu maluje się również na skórze: przesuszeniem i szarym kolorytem. Umiar jest wskazany. Poza wprowadzeniem ich do diety, warto przekonać się do stosowania pielęgnacyjnych olejków, bogatych w kwasy omega, NNKT oraz witaminę E. Ujędrniają one skórę, zapobiegają odparowywaniu wody z naskórka i zabezpieczają przed szkodliwym działaniem mocniejszych preparatów. Natomiast jeśli codzienne stosowanie kremów, serum i olejków to za mało, warto skorzystać z możliwości, jakie dają gabinety kosmetyczne lub medycyny estetycznej.
– Jeśli zmarszczki mimiczne na czole, między brwiami, wokół oczu są duże - nie bójmy się wykonać zastrzyku z botoksu. Umiejętnie wykonany zabieg nie odbierze nam mimiki, a twarz będzie się zachowywać bardzo naturalnie. Trzy razy w roku warto gruntownie zregenerować i pobudzić skórę poprzez zabieg z wykorzystaniem osocza z krwi pacjenta (zwany osoczem bogatopłytkowym lub Regeneris, przyp.red.). Bardzo dobre efekty zabiegowe przyniesie laser Fraxel lub Ultraformer o działaniu zagęszczającym skórę i obkurczającym włókna kolagenowe – poleca Wiola Kaniewska.