Odpuszczasz sobie
Zakochanie to faza „stroszenia piórek” - twierdzą psychologie. Staramy się wtedy pokazać od jak najbardziej atrakcyjnej strony. Modne stroje, ładna bielizna, makijaż, obcasy – to kobiecy oręż, wykorzystywany zwłaszcza na początku związku. Kiedy faza zakochania zmienia się w stabilizację, pozwalamy sobie na luz i dresy zamiast koronek. Pilnujemy jednak, żeby nie przekroczyć granicy pomiędzy kobietą a zombie. – Doszłam do wniosku, że mogę bez skrępowania siedzieć przy nim z maseczką z zielonych alg, jak przy przyjaciółce, albo siostrze – opowiada Beata, konsultantka w banku. – To nie świadczy najlepiej o mnie i o tym, co było między nami.