Justyna Steczkowska
Piosenkarka opowiada, że kiedy rozstała się ze swoim długoletnim narzeczonym, popadła w stan kompletnego otępienia. „Bardzo głęboko odczuwałam, czym jest samotność, jakie to piekło, jaka udręka”. Artystka wyznaje w „Vivie!”, że dokładnie zapamiętała uczucie, gdy wracając do domu z koncertu, poczuła, czym jest samotność.
„Pamiętam też, że pomagało mi zapisywanie tego, co czuję: smutku, rozżalenia, rozpaczy. Odnalazłam niedawno stare notesy, w których były strzępki tych moich myśli, wiersze, które wtedy oddawały stan mojego ducha”.
POLECAMY: * Tak ciąża zmieniła ciało modelki*