Jedna pani, drugiej pani... czyli sztuka plotkowania
Plotkowanie ma złą sławę, bo kojarzy się z oczernianiem innych. Czasami sprawia przykrość, ale może też doprowadzić do nieporozumień, a nawet tragedii. Zwłaszcza, kiedy do żony dociera, że mąż ją zdradza z koleżanką z pracy chociaż tylko się lubią, albo że nie cierpi szefa, chociaż nie zgadza się jedynie z jego decyzją. W takiej sytuacji możemy czuć się skrzywdzeni i niesprawiedliwie potraktowani. A przecież sensacjami można dzielić się bez złych intencji.
Przy tym utarło się, że plotkują kobiety. Nic bardziej mylącego. Mężczyźni też lubią mówić o innych. I wcale nie poświęcają temu mniej czasu, niż kobiety. Tylko że oni to ukrywają, nie umawiają się na ploteczki, tylko na „męskie” rozmowy.