Ona samotna, on w związku
Ona nie miała nikogo, on miał dziewczynę. Od razu przypadli sobie do gustu. Przez 2 dni cały czas rozmawiali ze sobą na wieczornej imprezie integracyjnej Jarek nie odstępował jej na krok. „Różnił się od innych kolegów, którzy w takich sytuacjach usiłowali jak najszybciej zdobyć kobietę i zaciągnąć do łóżka. Po szkoleniu dzwonił do mnie do pracy i pisał maile. Niby służbowo, ale czuć w nich było chęć flirtu. Po dwóch tygodniach przyjechał do centrali, gdzie pracowałam i zaprosił mnie na kolację po pracy.