Z miłości do koni
Tak poznała się z Piotrem Kraśko. Na zdjęciach sprzed lat Karolinę widzimy praktycznie tylko w stroju jeździeckim. Proste kurtki i spodnie w jednolitym kolorze. Odsłaniające ciało bluzki to rzadkość. Ferenstein-Kraśko hołdowała prostocie. Nie przejmowała się strojem. W końcu to słynne już Gałkowo było centrum jej zainteresowań, a nie imprezy w blasku fleszy.