Ewa Kasprzyk, Stanisław Tym
Ewa Kasprzyk ma więcej przemyśleń dotyczących ars amandi. Aktorka uważa, że nie ma nic bardziej aseksualnego niż kobieta o wymiarach lalki Barbie.
"Bo nie ma nic gorszego, niż kochać się z wzorcem: 90:60:90! Działa to też w odwrotną stronę, bo ileż można patrzeć na wyrzeźbiony kaloryfer na brzuchu Kena?!" - powiedziała na łamach "Gali".
Czy zgadzacie się z opinią aktorki?
(kg)/(sr)
POLECAMY: * Iza Miko: mechanik samochodowy!?*