Kelly Osbourne, Matthew Mosshart
Córka Ozzy'ego Osbourne'a przez lata borykała się z problemami z nadwagą i kompleksami. Odkąd w 2009 roku wzięła udział w amerykańskim wydaniu Tańca z gwiazdami, stopniowo traciła na wadze oraz zaczęła coraz częściej się uśmiechać. Dzisiaj Kelly Osbourne może pochwalić się świetną sylwetką i kreuje się na ekspertkę do spraw mody. To, co nas martwi, to skłonność jaskrawego makijażu, który postarza ją o ładnych parę lat.
Kelly nie zna umiaru, jeśli chodzi o podkreślanie urody. Odkąd przeszła metamorfozę z "brzydkiego kaczątka", nie pokazuje się bez jaskrawej szminki, wyraziście podkreślonych oczu i solidnej warstwy podkładu i pudru. Zamiłowanie do tak mocnej "tapety" dziwi, jako że 29-latka nie musi ukrywać żadnych zmarszczek ani niedoskonałości cery.
Przy stonowanych kreacjach i neutralnej fryzurze taki makijaż nie rzucałby się tak mocno w oczy. Jednak Kelly upodobała sobie siwo-fioletowy kolor włosów i bez żadnych zahamowań łączy go np. z kanarkową żółcią, jak widać na zdjęciach z gali Young Hollywood Awards. W efekcie artystka wygląda koło swojego chłopaka jak wypomadowana lalka.
(mtr/sr), kobieta.wp.pl