Kiedy tata jest zwyrodnialcem
Bywa, że milczenie przerywa najstarsza z molestowanych córek, w obawie o młodsze rodzeństwo. Kiedy sprawa Jana S. wyszła na jaw, sąsiedzi kazirodcę wzięli w obronę. Twierdzili, że kocha swoje dzieci i dobrze się nimi opiekuje. Nawet ksiądz nie potępił oprawcy. Jan S. dostał karę roku pozbawienia wolności, ale wyszedł na wolność. Na korzyść oskarżonego o kazirodcy zeznawała nawet ofiara. Psycholodzy twierdzą, że bardzo często ofiary są lojalne wobec sprawcy. Myślą, że najważniejsza jest rodzina.