W blogerkach tkwi siła
WP: Twój blog walczy o tytuł najlepszego w konkursie Modne Kreacje, śledzą go tysiące osób, które swoje przywiązanie do niego wyraziły również poprzez polubienie twojego facebookowego profilu... Czujesz, że odniosłaś sukces?
AP: Tak, myślę, że tak. Udało mi się osiągnąć aktualny stan rzeczy własną pracą, konsekwencją w działaniu, nie mając wcześniej żadnej styczności z branżą mody, a jedynie pasję. Moda fascynuje mnie od dziecka. Pamiętam, że już jako mała dziewczynka przeglądałam magazyny modowe, śledziłam aktualne trendy, najnowsze kolekcje. Byłam załamana, że w Polsce nie można było się normalnie i ładnie ubrać, bo nie istniały nawet sklepy sieciowe. Kiedy wyjeżdżałam z rodzicami za granicę, myślałam tylko o tym, żeby odwiedzić H&M (co trochę krzyżowało plany moim rodzicom). Potem pojawił się internet, cała branża przeniosła się do wirtualnego świata, pojawiły się blogi modowe. Firmy odzieżowe na całym świecie odkryły, że w blogach tkwi ogromna siła przebicia, bo śledzą je młode dziewczyny, które są ich grupą docelową. Ja ze swoim blogiem trafiłam w odpowiednim czasie. Myślę, że teraz nie byłoby mi tak łatwo się przebić.