4z7
Cudzołóstwo, nie wielomiłość
Ale przeciwników poliamoryzmu wciąż jest znacznie więcej niż zwolenników. „Nie potrafiłbym żyć ze świadomością, że moja partnerka kocha jeszcze kogoś. Nie potrafiłbym nawet z nią rozmawiać. Według mnie jest to nienormalne: jak się kocha, to z całego serca, a nie trochę” – czytamy wpis jednego z internautów. Inni natomiast nie przebierają w słowach i piszą wprost, że to dziwactwo, paranoja, a nawet zwierzęce zachowanie. „Nie potrafię tego zrozumieć. A co z zazdrością, oddaniem, zaangażowaniem? Poliamoryzm to takie przyzwolenie na zdradę. Ja bym tego nie nazwała wielomiłością, tylko cudzołóstwem. Moim zdaniem to jest sprzeczne z ludzką naturą” – twierdzi 26-letnia Magda.