Miłośniczka naturalnego piękna
- Nie mam sztucznych rzęs, wypełniaczy, nieruchomego czoła. Naprawdę można żyć bez tych zabiegów i dobrze się czuć - odpowiedziała Kinga Rusin jakiś czas temu swojej fance, która zasugerowała jej, że korzysta z zabiegów medycyny estetycznej. Dziennikarka jest przeciwniczką sztucznego poprawiania urody, o czym głośno mówiła w wywiadzie dla magazynu "Viva!". - Nie popieram tego dążenia do ideału. Operowania, wsadzania implantów. Ale nie krytykuję, jeśli komuś to poprawia samopoczucie - podsumowała.